Najbardziej popularne i najtańsze są blaty laminowane – czyli kilkanaście warstw papieru nałożonych na płytę wiórową - których niewątpliwą zaletą jest odporność na wysokie temperatury i plamy z tłuszczu. Są lekkie, dostępne w wielu barwach i wzorach, a także łatwo je wyczyścić. Niestety wadą jest tu brak odporności na działanie wody. Blat ceramiczny to kolorowy zawrót głowy i materiał odporny, ale niestety może popękać. Z kolei blaty drewniane są odporne na zalania i wysokie temperatury – tu sprawdza się najlepiej drewno egzotyczne – zabezpieczone lakierem akrylowym, służą przez lata. Na drugim biegunie mamy blaty z betonu lub granitu, które zniosą wszystko, a co więcej efektownie wyglądają. Ich cena jest jednak zdecydowanie wyższa. Ciekawą alternatywą dla kamienia są blaty z kamienia syntetycznego, tzw. kompozytowe lub z konglomeratu, które są lekkie i ciepłe, a jednocześnie trwałe i solidne. Najdroższe są blaty szklane i stalowe – te przetrwają najgorsze, tyle, że są zimne a niedokładnie wytarte, pokrywają się brzydkimi smugami.
Funkcjonalny, dobrej jakości blat, nie powinien stracić połysku, zetrzeć się ani wyblaknąć pod wpływem światła. Kolor blatu to rzecz gustu, ale też pamiętajmy, że musi pasować do całości. Możemy stosować jednolite barwy, ale i kontrasty, łączyć wzory i faktury. Co do szerokości i głębokości to większość producentów stosuje normę 60 cm. Blat powinien być szerszy do stojących szafek tak, aby łatwo było usunąć z niego resztki jedzenia czy zabrudzenia, a rozlane płyny nie ściekały na meble.